poniedziałek, 20 lipca 2015

GetinBanku podejście do klientów

Od  pewnego czasu Getinonline jako osobny twór przestał istnieć i został włączony w internetowy system Getin banku. No i fajnie, bo skoro to tak naprawdę jeden i ten sam bank, nie widziałam nigdy potrzeby, żeby rozdzielać bankowość stacjonarną z dostępem do internetowej i internetową samą w sobie.
Jednak odnoszę wrażenie, że przez to mają większy bałagan w swoim systemie...

Gdzie jest moja karta?



W czerwcu kończyła mi się ważność karty płatniczej, a że nie dostałam nowej to skontaktowałam się z infolinią. Okazało się, że karta została wystawiona i wysłana, jednak na adres korespondencyjny, jaki widniał w systemie. Był to podobno adres moich rodziców, ale karta tam nie dotarła, więc nie mam pewności, że nie została wysłana na adres mieszkania, które wynajmowałam w czasie studiów. Wydałam zatem dyspozycję wydania nowej karty i zaktualizowania adresu korespondencyjnego i zameldowania.
Adres korespondencyjny udało mi się zmienić, natomiast adres zameldowania można zaktualizować tylko w placówce banku lub wysyłając skan dowodu osobistego mailem.
Zeskanowałam więc dowód i wysłałam.

Odpowiedź jaką otrzymałam bardzo mnie zaskoczyła:

„Szanowna Pani,
Pragnę poinformować, że nadesłana kopia dowodu osobistego nie spełnia wymogów Banku z uwagi na brak widoczności wszystkich rogów i krawędzi.”

Ok, skaner dopasował obszar skanowania do rozmiaru dokumentu, ale żeby z takiego powodu odrzucać mój wniosek?
Przy okazji podeszłam więc do placówki banku i przypomniało mi się dlaczego wybrałam konto internetowe – kolejka zapowiadała się na godzinę czekania. Znów nic nie załatwiłam, biednemu to zawsze wiatr w oczy;)

To nie moja karta!

No i po półtora tygodnia czekania przyszła do mnie w końcu przesyłka z banku. Jakież było moje zdziwienie gdy wyciągnęłam kartę z koperty i zobaczyłam, że wydana jest na panieńskie nazwisko! Gdybym tak chciała, na pewno by mi się to nie udało..
Zatem bank wymaga od swoich klientów, żeby stawali na rzęsach gdy chcą coś załatwić, a sam nie przywiązuje wagi do tego, na jakie dane wystawia karty płatnicze i dokąd je wysyła..
Tak moja przygoda z infolinią zaczęła się od nowa – zastrzeżenie jednej karty, dyspozycja wydania kolejnej.
Ciekawe kiedy ją dostanę i uzyskam dostęp do swojej gotówki, bo zaczynam czuć się jak w Grecji.

Dobrze tylko, że mogę liczyć na kieszonkowe od męża..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz